Poród w domu

Potrzeba czy moda?

W czasach pogłębiającej się specjalizacji w położnictwie i coraz droższej i bardziej skomplikowanej technologii medycznej pomysł rodzenia w domu może wydawać się wręcz absurdalny.

W wielu szpitalach w Polsce skutecznie pracuje się nad polepszeniem warunków rodzenia, tak aby stały się one otwartymi, przyjaznymi i komfortowymi miejscami. W takich udomowionych warunkach rodząca może  się odprężyć i być sobą, a opieka jest naprawdę skupiona  na rodzinie.

Są jednak pary małżeńskie, dla których pełne przeżycie narodzin dziecka może odbyć się tylko we wspólnie tworzonym środowisku domowym. Dla tych rodzin poród w domu traktowany jest jako naturalny element rytmu wspólnego życia. Tylko w domu kobieta rodząca  może czuć się swobodnie. Otoczona osobami bliskimi może w pełni być odpowiedzialną za odpowiednie  reagowanie na potrzeby własnego ciała. Kobieta bez skrępowania i ograniczeń odnajduje swój własny rytm, jest sobą, zaś mężczyzna jest także wolny w wyrażaniu własnych uczuć. Nie jest widzem lecz mężem i ojcem.

porod w domu   porod w domu 2

Poród domowy ma ogromny wpływ na powstanie i późniejsze pogłębianie pozytywnych relacji w rodzinie: rodziców z nowonarodzonym dzieckiem, jak i starszego rodzeństwa. Rodzenie staje się wtedy świętowaniem życia. Wybór porodu domowego wynika z potrzeby kontynuowania harmonijnego rozwoju rodziny i należy zawsze traktować go jako formę wyboru, a nie uleganie modzie.

Nie ma doświadczaporod w domu 3lnie udokumentowanych dowodów na to, że poród domowy jest mniej bezpieczny dla kobiet z niskim ryzykiem powikłań, pod warunkiem, że kobieta dokonała wyboru świadomie, następnie została zakwalifikowana, a opiekę sprawuje doświadczona położna.

Przez ponad 30 lat mojej pracy zawodowej starałam się wspierać kobietę rodzącą i jej rodzinę. Nie uważam się za doskonałą, ale oprócz technicznej sprawności i czujności pragnę dawać  ciepło i radość z każdych narodzin. Przyszedł taki moment w moim życiu zawodowym, że pragnę się trochę zatrzymać i pozachwycać nad tym jedynym i niepowtarzalnym cudem.

Kilka razy miałam to szczęście uczestniczyć w  porodach domowych i do dziś pamiętam emocje, jakie temu wydarzeniu towarzyszyły. Moje uczucia chciałabym wyrazić słowami Carolin Flint, autorki książki „Czułe Położnictwo”:

„Przyjąć dziecko w domu to znaczy prawdziwie praktykować jako położna.
Przyjąć dziecko w domu to znaczy podejmować decyzje,
wsłuchiwać się we własne instynkty, przywoływać całą swoją wiedzę i doświadczenie.
Przyjąć dziecko w domu to znaczy czasami czuć się zdenerwowaną, samotną i trochę przestraszoną.
To znaczy także czuć się silną, pokorną w obliczu  misterium porodu…

To zadziwić się siłą ludzkiego ducha,
zachwycić  się możliwością kobiety mierzącej się z pełnym bólu doświadczeniem.
To radować  się miłością między dwojgiem ludzkich istot
demonstrowaną przez kochających się małżonków w czasie porodu.”

 

Basię spotkaliśmy, będąc w siódmym miesiącu ciąży z Ignasiem. Naszym ogromnym pragnieniem było urodzić Ignacego w domu. Już podczas ciąży z naszym pierwszym dzieckiem próbowaliśmy zrealizować to marzenie, intuicyjnie czując, że jest to najlepsze zarówno dla naszego dziecka, jak i dla Nas, jako rodziców. Niestety nie znaleźliśmy zrozumienia i wsparcia w tej kwestii. Samodzielnie nie odważyliśmy się podjąć tego wyzwania. Tosiu urodził się w szpitalu. Było to dla nas trudne przeżycie. Czuliśmy się wyobcowani, zagubieni, oddzieleni od siebie i naszego dziecka.   Postanowiliśmy, że był to pierwszy i ostatni raz, że zrobimy wszystko, aby nasze kolejne dziecko urodziło się w domu.
Stało się to możliwe dzięki Basi, która po spotkaniu i rozmowie z nami, zdecydowała się towarzyszyć nam w tym cudownym momencie narodzin. Jej wsparcie było nieocenione. Basia swoja obecnością stworzyła atmosferę pełną bezpieczeństwa i spokoju. Wiedzieliśmy, że możemy całkowicie poddać się tej sytuacji, bo ona czuwa. Z ogromną wrażliwością, bez zbędnych słów odczytywała nasze pragnienia, stwarzając poczucie komfortu, w sytuacji pełnej wrażeń z poziomu ciała i umysłu. W momencie zwątpienia, kiedy umysł szalał, a ciało musiało poddać się temu, co nieuniknione, była zdecydowana i pełna wiary, że wszystko jest dobrze, że damy radę. Umożliwiło nam to doświadczyć w pełni naturalnego porodu, któremu towarzyszy harmonia i wewnętrzny spokój, które płynie pozwalają zaakceptować tak dużą zmianę w życiu, jaką jest przyjście na świat dziecka. Stajemy się rodziną z pełną tego świadomością.
Basia jest cudowną osobą, o pięknym uśmiechu i kochającym sercu. Ogromna miłość i pasja, z jaką wykonuje swoją pracę, powodują, iż ten ważny moment narodzin dziecka jest pełen zrównoważonej mocy, bez zbędnej euforii i niepotrzebnego strachu. Poród w domu w jej towarzystwie daje poczucie absolutnego spełnienia i spokoju, wynikającego nie z tego, że dostajemy to, czego pragniemy, ale z tego, że w naturalny sposób akceptujemy to, co mamy, dotykając głęboko tego, co Boskie.
Dziękujemy Basiu za możliwość świadomego doświadczenia cudu narodzin. Nigdy tego nie zapomnimy. Było to ważne dla całej naszej rodziny. Z wdzięcznością,
Daria, Arek, Tosiu i Ignacy

 

„Żeby poród przebiegł bez najmniejszych nawet komplikacji” – życzyła mi dobra znajoma. I tak się stało! Synek urodził się zdrowy, cudowny, w skali Apgar dostał maksa. Poród był naszym wspólnym przeżyciem, mąż nie odstępował mnie na krok, bardzo go potrzebowałam, nie musiał nic mówić, patrzyłam na jego twarz – spokój i nadzieja – i czułam że wszystko będzie dobrze, rodziłam w jego objęciach. Jestem bardzo wdzięczna, że trafiliśmy w ręce Basi. Pewne rzeczy podpowiada intuicja, a ja od początku czułam, że mogę jej zaufać, że jest profesjonalistką, podejmuje odpowiedzialne decyzje, wie co dobre dla mnie i dziecka, odegrała też kluczową rolę w moim duchowym przygotowaniu do porodu. Zaopiekowała się nami wszystkimi traktując nas jako jedność – rodzinę. Bardzo chciałam urodzić w domu, w naszym pokoju, zachować intymność tych chwil, uniknąć zbędnych zabiegów. Wszystkie marzenia się spełniły 🙂 Tak powinien wyglądać poród! Dziękuję 🙂
Agnieszka i Wojtek oraz synek Karol :))

 

Więcej na temat porodu domowego na stronie Stowarzyszenia Położnych Niezależnych ,,Dobrze Urodzeni”