Poród naturalny

Poród naturalny i aktywny , to taki, w którym kobieta rodząca wykorzystuje  naturalne  umiejętności i możliwości swojego ciała. Odbywa się on siłami i drogami natury, w wybranych  pozycjach wertykalnych, w sposób spontaniczny, nieprzymuszony i będący odpowiedzią na potrzeby  ciała kobiety.

Poród aktywny i naturalny, to również zrozumienie i podążanie za indywidualnym sposobem reagowania  kobiety rodzącej i stworzenie przyjaznych warunków bezpieczeństwa, spokoju  i poczucia intymności zarówno dla niej, jej męża-partnera oraz ich dziecka.

porod naturalny juglansW porodzie aktywnym to kobieta jest w centrum uwagi. To ona wsłuchuje się w potrzeby swojego ciała, odczytuje je i podąża za swoim instynktem.

Zawód położnej, to coś więcej niż wiedza i doświadczenie. Aby pomóc kobiecie w wydaniu dziecka na świat, musi wykazać się niezwykłym indywidualizmem w stosunku do każdej kobiety rodzącej, bowiem każda kobieta jest inna i ma różne  potrzeby. Dotyczy to potrzeb fizycznych, ale też psychicznych i emocjonalnych.

Pragnę aby wydarzenie narodzin dziecka było nie tylko bezpieczne, ale odbywało się w atmosferze ciepłej, miłej, czułej, co pośrednio ma niemały wpływ na bezpieczeństwo dla mamy i jej dziecka.

 

Ciąża…Radość…Szczęście…Plany… ale i Strach. Przecież wkoło tyle historii, że niby wszystko przebiegało prawidłowo, ale jednak finał był z komplikacjami czy nawet tragiczny. Wiedziałam, że potrzebna mi pomoc osoby, która da mi poczucie bezpieczeństwa… potrzebowałam go wtedy bardziej niż kiedykolwiek. Popytałam, poczytałam i tak trafiłam do Basi Jasińskiej… Położnej pełnej troski, ciepła i miłości.
Byłaś ze mną w tych trudnych chwilach i swoim spokojem, opanowaniem, profesjonalizmem niosłaś pociechę i wiarę, że wszystko potoczy się zgodnie z planem. Choć poród trwał wiele godzin nie opuściłaś mnie ani na chwilę. Byłaś skupiona, czujna (gdy widziałaś że zbliżam się do granicy bólu – dawałaś ulgę – znasz sposoby jak zrobić to skutecznie), a przy tym spokój malował się w Twoich oczach, więc czułam się bezpiecznie. Wiedziałam, że nad wszystkim panujesz. Ja mam tylko wsłuchiwać się w swoje ciało – tego mnie wcześniej nauczyłaś.
Byłaś przy mnie, ale dbałaś o zachowanie intymnej atmosfery…najważniejsza na sali byłam ja i mój brzuch ale i Tata Malucha, który aktywnie opiekował się mną, czuł się potrzebny i pomocny a nie jak przysłowiowe piąte koło u wozu.
W końcu przytuliłaś do mnie Malucha, a ja spojrzałam z wdzięcznością w Twoje oczy i zrozumiałam, że dla każdej z nas – rodzącej – poświęcasz kawałek siebie. Byłaś zmęczona, tak samo jak ja, ale nie dawałaś za wygraną. Teraz jeszcze kolejne ważne czynności: łożysko, szycie, potrzymanie za rękę by mnie wyciszyć.
Potem, gdy leżałam na sali nadal sprawdzałaś moje… a raczej nasze samopoczucie.
Po powrocie do domu, w połogu też mogłam na Ciebie liczyć. Dzwoniłam, a Ty ze spokojem tłumaczyłaś moje wątpliwości. Miałam w Tobie dużą podporę. Twój spokój i uśmiech były potwierdzeniem, że wszystko jest w jak najlepszym porządku…
Potem nasze drogi rozeszły się, ale gdy po 10 latach znowu zaszłam w ciążę od razu wykonałam telefon czy nadal pracujesz w zawodzie – myśl że może być inaczej była nie do zaakceptowania dla ciężarnej. Odebrałaś. Potwierdziłaś że tak i wówczas znów świat stał się piękny i bezpieczny… wiedziałam że dopilnujesz by podczas kolejnej próby moich sił wszystko przebiegło zgodnie z planem.
Zwykło się mierzyć ludzkie działanie posługując się upływem czasu, ale jeżeli przyjąć że miernikiem będzie ilość dzieł które po sobie pozostawimy, cóż… czas mierzony w latach nie stanowi już właściwego punktu odniesienia. W takim ujęciu stają się ważne te działania, do których istotnie zostaliśmy powołani. Basiu – położnictwo to Twoje powołanie. Twoja empatia i profesjonalizm idą w parze. Bez cienia wątpliwości Twoja wiedza i doświadczenie to brama do spełnienia i uzyskania bezpieczeństwa. Twoje decyzje wpływają na czyjeś życie… i to dosłownie.
Dziękuję Ci za to jak wpłynęłaś na  nasze życie. Życzymy Ci spełnienia i spokoju.
                                                                                                               Agnieszka i Krzysztof z dwójką wspaniałych synów

 

Basia Jasińska to osoba, która łączy w sobie profesjonalizm i fachowość jakie są niezbędne do wykonywania zawodu pielęgniarki, położnej, specjalisty od naprotechnologii. Dodatkowo jest osobą okazującą ciepło, życzliwość oraz empatię. Są to cechy jakich my – pacjenci oczekujemy dla nas i naszych bliskich od wszystkich pracowników Służby Zdrowia. Dla nas, w okresie narodzin naszych dzieci, Basia była oazą spokoju, wspierała nas wiedzą i dobrym słowem przed, w trakcie jak i po narodzinach naszych czworga cudownych dzieci. Dla nas jest wzorem do naśladowania, ponieważ wypełniając swój zawód robi to z zamiłowaniem i zaangażowaniem. Jest to Jej prawdziwe powołanie…
                                                                                                                                                      Karolina i Marcin Namysł